Przejdź do głównej zawartości

Ta rzecz tu się dzieje #41

 

Tydzień. Święta, święta i po świętach. Epka Wizji Płynnej, okładka od Cozy Moss, longplay od promyków, trochę singli, linki do dwóch sesji na żywo. I piękna okładka otwierająca!

Czterdziesty pierwszy odcinek Ta rzecz tu się dzieje obejmuje posty od 19.12 do 25.12.2022.


Piękna okładka w Astigmatic Records to chyba nic nowego, ale tym razem mamy do czynienia z przypadkiem pt. "ale teraz to już przesadzili". Powiecie: bywały lepsze, na przykład Henryk Debich czy Discipline of Sun Ra. I rozumiem, rozumiem. Ale to jest ekstra!


Duet Wizja Płynna wypuścił drugą w tym roku epkę. Poklubowanie brzmi lepiej niż s/t, choć nadal jest trochę nierówno, ale może to ja wolę te spójniejsze materiały. Najlepszym numerem są dla mnie Noce, które brzmią najbardziej popowo. Fanom młodego hip-hopu spodoba się za to Kolejny dzień, a numer tytułowy docenią fani ASL33P, bo mi osobiście ciężko odnaleźć różnicę między nim a Młodym KEKiem. Mogło by być lepiej, ale odnotowuję i będę się przyglądał.


Druga okładka w poście, tak, ale tutaj przy okazji zwrócenia uwagi na muzykę. Jak wiecie, nie mogę się doczekać płyty cozy moss. Premiera w lutym w Requiem Records, obecnie chyba jeszcze bez preorderu, ale być może pojawi się on pod tym linkiem na stronie labelu. A przynajmniej sam tam bym go szukał za jakiś czas. Trochę rzeczy od duetu znajdziecie na ich Souncloudzie.

W najbliższym czasie nie polubię się chyba z rapem, mamy ciche dni, ale Młody Żmija ma taki głos, że aż szkoda go nie zapostować. Na wybrzmienie pozwala mu produkcja autorstwa getroundintheseason, czyli dość oszczędny bicik poprowadzony w delikatnym stereo. Powyżej widzicie okładkę teledysku, w którym nie ma może wodotrysków, ale jest parę sprytnych, klimatycznych zabiegów. 


TENTENT powrócił z nowym kawałkiem. Oficjalna premiera klipu do Odpłyń już zapowiedziana jest na najbliższy piątek, więc podrzucę go w przyszłotygodniowym poście, ale samej piosenki możemy już posłuchać, a przy niej aż chce się wskoczyć do samochodu, założyć kapelusz i przemierzać amerykańskie bezdroża. Jeśli chodzi o oglądanie, to w tym momencie zapraszam za to do obejrzenia sesji ze Studia Cierpienie.


Cykl RA Studyjnie żyje i ma się dobrze, a to ze sprawą sesji Drowsy Fawn zagranej w niemal (minus perka) pełnowymiarowym składzie. Trochę inna wersja znanego z debiutu przeboju My Honesty, parę nowych tracków, do tego live niedawnego singla, Obrazów, łez i fobii. Całość zrealizowana na kilka kamer, jest klimacik.


Pierwsze dźwięki od promyków trafiły do sieci na tyle dawno, że zdążyłem zapomnieć, że ten zespół faktycznie zamierza wydać coś większego. Bo że grali chociażby na ostatniej edycji Soundrive Festivalu (R.I.P.), to wiem. Tak oto znienacka i z opuszczoną gardą zaskoczył mnie debiutancki longplay. Plastik to mniej niż pół godziny lekkiego noiserockowego boksowania – bo nie, wpierdolu nie – rozbitego na czternaście numerów. Pewnie to irytujące dla kogoś, kto zostawił już swój poprzedni skład daleko za sobą, ale oczywiście, że słuchając Wiary myślę o welurze, a to dobre skojarzenie.


Daria ze Śląska radzi sobie całkiem nieźle jak na artystkę z ledwie trzema singlami, z których ostatni ukazał się w ubiegłym tygodniu. Mam wrażenie, że co następny, to jednak coraz mniejszy przebój. Rozpoczynający Falstart albo faul był wyjątkowo hitowy. Dziewczynę z tatuażem dyskwalifikował długi wstęp. Chinatown natomiast rozciąga się na niemal sześć minut, a w dodatku operuje niemal slowcorowymi środkami wyrazu. Podoba mi się.


Nagrobki x Mikołaj Trzaska to żadne zaskoczenie, ale saks pięknie tu brzmi. W przeciwieństwie do wokalu Macieja Salamona, który nie cechuje się specjalną rozpiętością oktaw ani umiejętnością utrzymania czystego dźwięku. Łatwo jednak stwierdzić, że nie o to tu chodzi, w końcu to nekropolopunkrock. Wzorując się na teledysku można za to zrzucić świąteczny sernik. 


KORUS pokazuje, że nie powinienem mędrkować na temat głosów wokalistów, bo przecież mogę ich po prostu nie słyszeć. Otóż: molchatdomacore, tyle mam do powiedzenia, w tym gatunku naprawdę ciężko o coś odkrywczego. 


Pewnie jak zwykle się nie wybiorę, ale chciałem zwrócić uwagę na plakat zbliżającej się trasy Króla. Ładna fotka, nieprzesadnie dobrzydzona, z fajnie wkomponowanym tekstem. 


Z zapowiedzi koncertowych: wspominany w paru słowach w poprzednim poście stonerowy zespół Triphammer będzie supportował mathrockowe Shanghai Quitian w Chmurach! Tu link do wydarzenia: Shanghai Qiutian + Triphammer | 12.01 Warszawa | Chmury


Na koniec, jak zwykle, podrzucam audycje z Czwórki. W Pasjonautach rozmawiałem z Lusią z Fundacji Serce Miasta na temat pomocy osobom potrzebującym, w święta i nie tylko, oraz o osobistym doświadczeniu – czyli o tym, że pomagając nie możemy zapomnieć o sobie samych. Tej możecie posłuchać tutaj: Pasjonauci 24.12.22, 11:05

W tej samej audycji gośćmi byli też Arek Winiatorski i Ola Synowiec, czyli Stones on Travel, podróżnicy, którzy przeszli Amerykę Centralną i Północną na piechotę, tachając swój dobytek na dziecięcym wózku. Przygotowując się do rozmowy przeczytałem ich książkę, Na poboczu Ameryk, którą serdecznie polecam, a nagrania posłuchacie tu: Pasjonauci 24.12.22, 12:05. Na dniach mają się pojawić jeszcze lepiej opisane nagrania.


Do zobaczenia za tydzień!

Smoq

PS. Tytuł stąd.

Komentarze

Najczęściej czytane

Wywiady w Czwórce – Sprzężenie Zwrotne

  Tak, tak, na blogu rzadko kiedy coś się pojawia – ale to nie znaczy, że nie działam. W Czwórce  obecnie możecie mnie słuchać co najmniej trzy razy w tygodniu, niemal za każdym razem idzie za tym wywiad. W tym poście nadrobię linki i krótkie wpisy o rozmowach w audycji Sprzężenie zwrotne, którą prowadzę razem z Michałem Danilukiem. Zacznijmy od foty, która ilustruje ten post. W lutym wpadł do nas Artur Rojek , z którym rozmawialiśmy, a jakże, o OFF Festivalu . Było to na początku ogłoszeń zbliżającej się edycji, więc zahaczamy o paru znanych wtedy wykonawców, a od tamtej pory grono znacznie się poszerzyło - między innymi o Portrayal of Guilt, Lambrini Girls, Hinode Tapes, Wednesday Campanella, Panchiko czy Pa Salieu. Tu link do rozmowy na stronie Czwórki -  OFF Festival 2025. Artur Rojek: uderzamy do odbiorcy, który jest zaangażowanym słuchaczem [WIDEO] . Cofamy się teraz do listopada. Wtedy, niewiele po festiwalu Great September, nasze studio odwiedziła Heima , to przy ...

Wywiady w Czwórce – Studio X

  Jesienią rozpoczęliśmy w Czwórce zupełnie nowy cykl audycji: Studio X , program poświęcony muzyce eksperymentalnej i zapraszający małymi kroczkami do zainteresowania się odbudowywanym Studiem Eksperymentalnym Polskiego Radia . Legendarnym miejscem, które powróci w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Żeby było weselej - okazało się, że słynny Czarny Pokój znajdował się naprzeciwko naszego zwykłego studia! Rozmowy przeprowadzone w tej audycji znajdziecie na Spotify - link - oraz na specjalnej darmowej platformie podcastowej Polskiego Radia - link . Ponownie zaczynam niechronologicznie, a to dlatego, że na zdjęciu widzicie Antoninę Car i Niczos . Dziewczyny weszły ze sobą we współpracę w ramach projektu zainicjowanego przez Up To Date Festival, a jeśli Nikę znacie przede wszystkim z jej działalności ze Sw@dą, to tu usłyszycie jednak coś innego. Wspólnym mianownikiem jest pudlaśka mova, jasne, ale brzmienie różni się w ogromnym stopniu. Więcej o tym:  Antonina Car i Nic...

Moja rakieta spoza twojej ligi

Nieprzypadkowa premiera w wyjątkowy dzień, czyli 20 kwietnia. Nowe wydawnictwo spod szyldu Opus Elefantum Collective, a więc  Astrokot oraz album Astrokot i Przyjaciele z Odległych Galaktyk , to kolejna – po demie Pierwszy Kot w Kosmosie – próba podejścia tego artysty do psychodelicznego space ambientu. Dwudziesty kwietnia to w ogóle była kocia data: tego dnia ukazało się też collabo młodego kotka z niemym dotykiem , powiedziałbym, że nawet bardziej psychodeliczne od Astrokota. A może nie, może po prostu w innym stylu – to akurat niezaprzeczalne. Trzeciego kwietnia wyszedł natomiast Thundercat... No, taki miesiąc. Anyways. Przez blisko półtora roku od wspomnianej demówki wydanej przez Przesadę Marian Mazurowski występował tu i tam na żywo (historię  można prześledzić na fanpejdżu ) oraz grał na przykład w Dyson Sphere . Teraz, trzy dni temu, do internetu trafił też improwizacyjny album Praca, Flaga, Konstytucja, a tam między innymi utwór no name  na...