Czterdziesty pierwszy odcinek Ta rzecz tu się dzieje obejmuje posty od 19.12 do 25.12.2022.
Duet Wizja Płynna wypuścił drugą w tym roku epkę. Poklubowanie brzmi lepiej niż s/t, choć nadal jest trochę nierówno, ale może to ja wolę te spójniejsze materiały. Najlepszym numerem są dla mnie Noce, które brzmią najbardziej popowo. Fanom młodego hip-hopu spodoba się za to Kolejny dzień, a numer tytułowy docenią fani ASL33P, bo mi osobiście ciężko odnaleźć różnicę między nim a Młodym KEKiem. Mogło by być lepiej, ale odnotowuję i będę się przyglądał.
W najbliższym czasie nie polubię się chyba z rapem, mamy ciche dni, ale Młody Żmija ma taki głos, że aż szkoda go nie zapostować. Na wybrzmienie pozwala mu produkcja autorstwa getroundintheseason, czyli dość oszczędny bicik poprowadzony w delikatnym stereo. Powyżej widzicie okładkę teledysku, w którym nie ma może wodotrysków, ale jest parę sprytnych, klimatycznych zabiegów.
TENTENT powrócił z nowym kawałkiem. Oficjalna premiera klipu do Odpłyń już zapowiedziana jest na najbliższy piątek, więc podrzucę go w przyszłotygodniowym poście, ale samej piosenki możemy już posłuchać, a przy niej aż chce się wskoczyć do samochodu, założyć kapelusz i przemierzać amerykańskie bezdroża. Jeśli chodzi o oglądanie, to w tym momencie zapraszam za to do obejrzenia sesji ze Studia Cierpienie.
Cykl RA Studyjnie żyje i ma się dobrze, a to ze sprawą sesji Drowsy Fawn zagranej w niemal (minus perka) pełnowymiarowym składzie. Trochę inna wersja znanego z debiutu przeboju My Honesty, parę nowych tracków, do tego live niedawnego singla, Obrazów, łez i fobii. Całość zrealizowana na kilka kamer, jest klimacik.
Pierwsze dźwięki od promyków trafiły do sieci na tyle dawno, że zdążyłem zapomnieć, że ten zespół faktycznie zamierza wydać coś większego. Bo że grali chociażby na ostatniej edycji Soundrive Festivalu (R.I.P.), to wiem. Tak oto znienacka i z opuszczoną gardą zaskoczył mnie debiutancki longplay. Plastik to mniej niż pół godziny lekkiego noiserockowego boksowania – bo nie, wpierdolu nie – rozbitego na czternaście numerów. Pewnie to irytujące dla kogoś, kto zostawił już swój poprzedni skład daleko za sobą, ale oczywiście, że słuchając Wiary myślę o welurze, a to dobre skojarzenie.
Daria ze Śląska radzi sobie całkiem nieźle jak na artystkę z ledwie trzema singlami, z których ostatni ukazał się w ubiegłym tygodniu. Mam wrażenie, że co następny, to jednak coraz mniejszy przebój. Rozpoczynający Falstart albo faul był wyjątkowo hitowy. Dziewczynę z tatuażem dyskwalifikował długi wstęp. Chinatown natomiast rozciąga się na niemal sześć minut, a w dodatku operuje niemal slowcorowymi środkami wyrazu. Podoba mi się.
Nagrobki x Mikołaj Trzaska to żadne zaskoczenie, ale saks pięknie tu brzmi. W przeciwieństwie do wokalu Macieja Salamona, który nie cechuje się specjalną rozpiętością oktaw ani umiejętnością utrzymania czystego dźwięku. Łatwo jednak stwierdzić, że nie o to tu chodzi, w końcu to nekropolopunkrock. Wzorując się na teledysku można za to zrzucić świąteczny sernik.
Na koniec, jak zwykle, podrzucam audycje z Czwórki. W Pasjonautach rozmawiałem z Lusią z Fundacji Serce Miasta na temat pomocy osobom potrzebującym, w święta i nie tylko, oraz o osobistym doświadczeniu – czyli o tym, że pomagając nie możemy zapomnieć o sobie samych. Tej możecie posłuchać tutaj: Pasjonauci 24.12.22, 11:05.
W tej samej audycji gośćmi byli też Arek Winiatorski i Ola Synowiec, czyli Stones on Travel, podróżnicy, którzy przeszli Amerykę Centralną i Północną na piechotę, tachając swój dobytek na dziecięcym wózku. Przygotowując się do rozmowy przeczytałem ich książkę, Na poboczu Ameryk, którą serdecznie polecam, a nagrania posłuchacie tu: Pasjonauci 24.12.22, 12:05. Na dniach mają się pojawić jeszcze lepiej opisane nagrania.
Smoq
PS. Tytuł stąd.
Komentarze
Prześlij komentarz