Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2020

Układam mozaiki z kapsli po piwie

  Jedną z jesiennych premier w katalogu Opus Elefantum Collective jest debiut Buildings Like Radiators zatytułowany Desolation Saga . Ponury slowcore autorstwa Wiktora z Wrocławia idealnie wpasował się w październikowe załamanie pogody i zmianę sytuacji w kraju.  Zanim o płycie: najpierw parę słów na temat bloga. Ostatnimi czasy sporo czasu spędzam w Radiu Aktywnym, oprócz tego nawet te pojedyncze teksty dla Screenagers czy OFFa również dodatkowo pożerają kreatywność, więc mało się dzieje w kontekście wpisów na blogspocie. Możliwe, że niedługo ta sytuacja ulegnie zmianie, wtedy Odbiór powróci do tego życia, które przez większość swojego trzyletniego trwania prowadził. Póki co jednak jest jak jest. Desolation Saga by Buildings Like Radiators Wracając: w Opusie dobrze się wydawniczo dzieje w tym roku. Zaczęło się epką  OCCULTT Janusza Jurgi, po drodze przydarzyło się kilka świetnych debiutów – m.in. Ljos, Haptar, Astrokot – oraz powrotów – m.in. Królówczana Smuga, Bałtyk, Zguba, Vys

Nie droga na skróty, ani granie pod playback

Wywiad z Zofią i Przemysławem Bartosiami z Alfah Femmes przeprowadzony dla audycji Tygodnik muzyczny w Radiu Aktywnym w dniu 9 października 2020 roku. Rozmowa dotyczyła ich zbliżającej się płyty, czyli No Need to Die , która ma się ukazać 24 października.  Bardzo przyjemna, obfita w ciekawą treść rozmowa z dwojgiem z sześciorga członków (i członkiń) trójmiejskiego zespołu Alfah Femmes. Śledzę ich mniej więcej od początku roku, gdy zaczęli wrzucać nowe kawałki do sieci – każdy kolejny był tak inny, że od początku byłem pod wielkim wrażeniem prezentowanego przez nich zagęszczenia wielu stylów muzycznych.  W okolicach miesiąca do premiery debiutanckiego LP zatytułowanego No Need to Die otrzymałem od nich recenzencki egzemplarz CD. Po przesłuchaniu całości nie pozostało nic innego, jak tylko spytać, a następnie przeprowadzić wywiad. Rozmowy można posłuchać tutaj:  link . Smoq PS. Cytat stąd .

Gdy wychodzę, zakładam czapę na czaszę

1 października 2020 roku porozmawiałem z Klaudią i Patrykiem Zackiewiczami, czyli duetem Jeszcze . Byli wtedy tuż przed premierą swojej drugiej płyty zatytułowanej Niesen , utrzymanej w klimacie alternatywnego popu z deephouse'owymi i IDM-owymi naleciałościami. Było mi bardzo miło, gdy pewnego wieczoru napisał do mnie Patryk, pytając czy chciałbym sprawdzić ich nieopublikowaną jeszcze muzykę. Fakt faktem, znałem już dotychczasowe dokonania tego duetu, bo trafiłem na nich na instagramie Ljosa, więc trochę wiedziałem, czego się spodziewać – przyjemnego synthpopu z dziewczęcym wokalem, niekoniecznie wybitnego. Okazało się, że materiał, który znalazł się na albumie Niesen, to już trochę coś innego niż piosenki z debiutu. Jest lepiej wyprodukowany, bardziej przemyślany, dużo bardziej zapadający w pamięć. Ma swoje wady, ale to po prostu zestaw naprawdę dobrych piosenek! W związku z dalszym rozwojem rozmowy zostałem patronem medialnym tego albumu. Niedługo na jednym z portali, z którymi w

Światła gasną, chcę tylko zasnąć

  Muzyki Nath możemy słuchać już od około dwóch lat - od momentu kiedy na Soundcloudzie pojawiły się jej pierwsze kawałki. Od początku było wiadomo, że jej styl to mieszanka lo-fi hip-hopu i łagodnego śpiewania, czyli ścieżka dźwiękowa do wyluzowania, wykonywana raz po polsku, a raz po angielsku. Pod koniec sierpnia ukazał się jej debiutancki album zatytułowany „Nathing” . Dołączyłem do inicjatywy OFF MINE, czyli offfestiwalowego cyklu tekstów nadsyłanych przez fanów tego wydarzenia. Obok bardzo fajnego artykułu admina Hałasów i melodii na temat brexitcore'u ( polecam! ) zacznie się pojawiać więcej tekstów, zarówno recenzji, jak i felietonów, między innymi od innych autorów pejów, więc tym lepiej i ciekawiej, że możemy współtworzyć takie miejsce.  Jeśli chodzi o Nath, to śledzę ją mniej więcej od początku roku, kiedy pierwszy raz zagrała na Chłodnej 25 koncert zorganizowany przez SKY/Unicorn Booking – akurat na nim nie nie było. Gdy drugi raz grała z tego powodu, tym razem w Chmur