Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2020

Mam nadzieję, że wciąż myślisz o mnie ciepło

Wywiad z Arkiem Kłusowskim , muzykiem mającym na swoim koncie płytę „Po tamtej stronie" wydaną przez Fonobo Label. W Aktywacji Wtorkowej Adam Smolarek rozmawiał z nim o jego inspiracjach, pozamuzycznych zajęciach, tysiącach odsłuchów, zmywaniu naczyń oraz o internecie.  Emisja: 18 lutego 2020 po godzinie 19:00. Realizował Krzysztof Szyc. Montaż: Adam Smolarek. Sorki za jakość foty – nie ja robiłem, jak coś, ale tylko taka była. Smoq PS. Tytuł  stąd .

Odbezpieczyłem lufę, robię pif pif paf

Dwa koncerty w ciągu dwudziestu czterech godzin, trzy występy. Raz Ljos , dwa razy Blush Cannon . Klub CH25 oraz cykl RA Studyjnie w Radiu Aktywnym . Cieszę się, że widziałem oba te duety po raz kolejny. Poniżej wyjaśniam, dlaczego.  Dwie bliskie sercu okazje: najpierw Unicorn Booking, która tym samym kończyła długi cykl wydarzeń na Chłodnej, biorąc urlop, by... grać swoje koncerty . Taki to odpoczynek. Wraca w marcu. Następnie: dwa zespoły, które ostatnimi czasy mocno hajpuję. Blush Cannona widziałem na żywo raz, w Chmurach w lipcu, gdy był to projekt, zdaje się, przede wszystkim solowy. Zrobiłem wtedy krótki wywiad z Kasprem oraz z występującymi tego samego dnia Revive, Syndromem Paryskim oraz Zwidami, można posłuchać tutaj . Od tamtej pory, jak widać, Blush Cannon przeszedł pewien rework i teraz na dobrą sprawę jest współpracą Kaspra i Jaśka Szczepańczyka, prowadzącego label Who Am I Now Records oraz również solowego muzyka. To muzyka znana i lubiana, czyli smutne piose

Jesteś mój narkotyk, lecz raczej ciężki

Zabierałem się do tego tekstu zdecydowanie za długo. Ale – nareszcie! – przed wami parę słów o ubiegłorocznej płycie Jesieni , czyli o albumie Błoto . Po różnych dotychczasowych recenzjach można się spodziewać, że będzie pozytywnie. Toruńskie trio Jesień (Szymon Szwarc – gitara, wokal; Michał Supcziński – bas; Maciej Karmiński – perkusja) ma na swoim koncie trzy epki oraz dwa pełne albumy. Moja znajomość z nimi zaczęła się od pierwszego LP, czyli wydanego w 2016 roku przez label Music Is The Weapon „Jelenia". Muzycznie można ich linkować z liczącymi sobie lata tuzami polskiej muzyki niezależnej, na przykład Ewą Braun, albo obecnymi świetnymi zespołami, na przykład – kto by się tego po mnie spodziewał! – Zwidami.  „Jeleń" był albumem bardzo dobrym, zahaczającym o noise, post-punk i experimental (tagi użyte przez samych muzyków) oraz post-rock czy post-garage (to już moje słowa). Ktoś podrzucił mi skojarzenie z poezją śpiewaną, ale widząc wyżej wymienione etykietki

Chodzę po niebie jak ten młody Jedi

Nareszcie, po dłuższym czasie, doczekałem się koncertu Mopsa z nowym materiałem. Tym milej, że chłopaki do wspólnego grania zaprosili znany już na blogu z jednego wspólnego występu duet Dopustim oraz rozwijającą się grupę Empty Sunday .   To jak było w niedzielę w Pogłosie ? Wyjaśnię w ogóle ton, w jakim piszę ostatnimi czasy o Mopsie: z jednej strony totalnie rozumiem ich decyzje i odwlekanie premiery singla – każdy woli, żeby wypuszczony materiał był maksymalnie dopracowany, tym bardziej, gdy pojawia się wraz z teledyskiem – ale z drugiej strony nie umiem się nie podśmiewać chociaż trochę, gdy przez dwa miesiące nie mogę w żaden sposób podzielić się opinią mimo, że mam dwa kawałki na dysku. No, ale teraz mogę, przynajmniej co do jednego z nich. Wobec tego – nie po znajomości ani nic w tym stylu – jestem mega zaskoczony, jak dopracowany jest ten singiel, jeśli chodzi o całą kompozycję i produkcję. Dużo się tutaj dzieje na linii pomiędzy electropunkiem a rapem. Więc posłu