Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2020

Nie słyszę, bo gra muzyka

  6 listopada ukazała się epka Avtomata , która jednocześnie zainaugurowała działalność wydawnictwa Tańce . Nowość, czyli Gusła (Human Rites) , nie mogła lepiej trafić w gusta słuchaczy z jednej strony zaangażowanych politycznie, a z drugiej: spragnionych imprez. Połączenie tych dwóch impulsów jest zresztą nieodłącznym elementem ostatnich protestów. Zdaje się, że nie można wybrać dziwniejszego momentu na otworzenie labelu z muzyką taneczną niż środek pandemii. Niby wtedy, gdy Gusła się ukazały, nie było jeszcze narodowej kwarantanny i sylwestrowej godziny policyjnej, ale chyba niestety nikt się nie łudził, że jeszcze tylko chwila i wrócimy do klubów. Zresztą, cały sektor kulturalny tak ostro dostał po tyłku, zbiórka goni zbiórkę, że zobaczymy, czy ostatecznie tak naprawdę będzie do czego wracać. Liczę na to. Ze swojej uprzywilejowanej studenckiej pozycji mogę co najwyżej pisać i mówić o co ciekawszych wydawnictwach. A Gusła zdecydowanie takim są. W środowisku klubowym nie brakuje osób

Tańczy cały klub, tańczy cała sala

Drugi album duetu Jeszcze przynosi rozwinięcie znanego wcześniej brzmienia – lepsze kompozycje, bardziej dopracowany wokal, więcej zabaw inspiracjami. Niesen ukazał się niespełna rok i dwa miesiące po premierze debiutu self-titled. Również tutaj po pełen tekst zapraszam na Screenagers.pl. Link tutaj . Sprawdźcie też moją rozmowę z Klaudią i Patrykiem, którą wrzuciłem tu . Smoq PS. Tytuł stąd .

Nikt nie musi się o mnie martwić

Pod koniec listopada Hubert Kurkiewicz powrócił z trzecim albumem wydanym pod własnym nazwiskiem. Do tej pory ukazały się dwie jego płyty – Aloha Park, czyli dronowo-ambientowo-synthowy mariaż możliwy do odnalezienia w katalogu Enjoy Life, oraz wypuszczony przez Opus Elefantum Collective Z całej EPy, na którym muzyk poszedł w stronę dusznego piosenkowego altpopu. Miałem okazję posłuchać The Very Moon w wersji, która pierwotnie miała wyjść we wrześniu, a teraz mogłem porównać ją z ostatecznym efektem – warto było czekać dłużej. Oryginalnie recenzja pojawiła się na portalu Screenagers.pl. Link do pełnego tekstu tutaj . Smoq PS. Tytuł stąd .