Dwudziesty szósty odcinek Ta rzecz tu się dzieje obejmuje posty od 1.08 do 14.08.2022.
Kilka dni temu pojawił się live od Artificialice. Po ostatnich miesiącach zaspamowywania waszych tablic albumem Prisoners of Expectations chyba nie muszę dopisywać, że polecam ten projekt. Warto za to dodać, z perspektywy osoby raczej dystansującej się do lajwów, że to nagranie przekazuje całkiem sporą część koncertowej energii Artificialice, która niedawno tak mocno mnie kupiła. A przy okazji: po prostu ładnie to wygląda!
Wyłącz TV, włącz myślenie i zrób fikołka, a nawet Salto Śmierci. Zespół właśnie podrzucił gadzi teledysk do swojego pierwszego singla. Wygląda na to, że drugi, Miasto, jeszcze sobie poczeka, ale w porządku, nie ma się co spieszyć. Na ten moment wygląda to obiecująco.
Wielka szkoda, że Lukier postanowił rozpaść się wtedy, gdy podjął najlepszą decyzję w karierze, czyli zostawił jeden wokal. Nowa, pożegnalna epka jest naprawdę dobra, oczywiście jeśli lubicie dream pop przechodzący w noise rock. Ja lubię. Amen.
Nowy singiel zespołu Pastry to niewątpliwie najlepsza rzecz, jaką do tej pory wydali. Nie zrozumcie mnie źle: lubię epkę Band Apart, ale tym razem wszystko brzmi lepiej: od wokalu do miksu. Lubicie post-punk, rozmyte gitary i sporo pogłosów? Spodoba wam się. A w tym tygodniu będzie opcja zobaczyć ich w default city, zresztą u boku dwóch świetnych grup: Żurawie, Willa Kosmos, Pastry - Chmury, Warszawa, 17.08.2022.
Noise rock dla fanów kocich uszek? Bardzo proszę. Ponoć cała płyta Promyków również jest już w drodze, co cieszy, bo od singla tato minęło trochę czasu, coś około roku. W tym czasie zespół zagrał parę koncertów, więc musiało być tam coś więcej niż te dwie minuty. Teraz mamy już aż cztery! Występ na Soundrivie podobno był bdb.
Co jakiś czas przypominam sobie o albumie TYCHY autorstwa MLODEGO KOTKA, który siadł mi bardziej niż epka z niemym dotykiem. Ucieszyłem się zatem, widząc jego nowy singiel. Czy przetworzone One U2 na bicie, mało tekstu, dużo przesteru i ofiltrowanie na modłę lo-fi mnie usatysfakcjonowało? Nie jestem pewien. Niemniej: podrzucam.
A, no i jeśli jesteście zainteresowan* – w tę sobotę odbywa się Enjoy Life Fest: Rock Angelz / Młody Kotek & Niemy Dotyk / Anatol / Carnalina / FC MALINA.
Z ciekawostek: ostatnio na Spotify trafił rerelease debiutanckiej epki Bastard Disco. Jeśli, tak jak ja, na początku nie byliście wkręceni w brzmienie tej grupy, bo może nie interesowała Was warszawska scena gitarowa albo, też opcja, byliście za młodzi, to jest to dość wygodna okazja, by nadrobić te trzy numery, w tym demo do kawałka Mourning, który ostatecznie trafił na płytę Warsaw Wasted Youth.
Bez specjalnej pompy. Posłuchajcie po prostu trzech nowych piosenek od kalliope, bo są przepiękne. Dla fanów: bedroom folku, przeszywającego wokalu i Marthy Wainwright. Ja się rozpływam, choć na co dzień, jak widzicie, wolę słuchać bardziej intensywnej muzyki, ale czasem można pozwolić sobie zwinąć się w kłębek przy zasłoniętych oknach.
Sonia pisze piosenki zadebiutowała osiem lat temu i już wtedy udało jej się zagrać na OFFie i na Spring Breaku, ale w ostatnim czasie było o niej cicho, a sama artystka spełniała się raczej jako DJ-ka, którą możecie znać z warszawskich klubów, gdzie występuje jako Sosia. W internecie łatwo znaleźć dawniejszą twórczość, która była zdecydowanie bardziej songwriterska, spokojniejsza, można nawet powiedzieć, że intymna. Teraz jednak Sonia powróciła z Młodością, czyli jak mogliśmy usłyszeć - lekkim, przebojowym, popowym numerem. Nawiasem mówiąc, jeśli lubicie duet ATLANTA, to Kamil Durski również miał swój udział w tworzeniu Młodości.
Bardzo słodki nowy pies z gościnnym udziałem Jędrzeja tworzącego projekt Egipcjanie. po co / po nic zapowiada epkę Letniaczki, którą zespół wyda we współpracy z Niebieskim Labelem, a pojawić na niej mają się też Enchanted Hunters, Małgola, No oraz Gosia Zielińska z Rycerzyków. Miły kawałek, jak to często w przypadku psa bywa, a tym razem słyszę w nim zdecydowanie mniej ukrytego smutku, niż dotychczas bywało. No i jest rockowy pazur w postaci solówki.
Mam przeczucie, że Bastarda & Sutari powrócą za kilka postów za sprawą okładki, ale tym razem podrzucam ze względu na muzykę. Album Tamoj łączy ludowe zacięcie warszawiaków, którzy powoli, lecz sukcesywnie zmierzali w tę stronę, z otwarcie folkowym dorobkiem Sutari, o których wspominałem w jednej z pandemicznych audycji, gdy grałem Kośniczki z płyty Siostry Rzeki.
Czy doznajemy tu zaskoczenia? Nie, bo – jak widać – ta współpraca jest dość naturalna. Dla mnie natomiast pewną zabawą jest selektywne skupianie się raz na głosach, a raz na muzyce, bo mimo, że całość ze sobą współgra, to jednak brzmienie pozostało charakterystyczne dla obu grup z osobna.
A, nawiasem mówiąc: polecam wywiad z autorkami i autorami, który można przeczytać na Nowe idzie od morza.
Z dobrych informacji: powróciła Metalurgia! Po dwu-trzymiesięcznej przerwie, którą zrobili Piotr i Michał i o której poinformowali na socialach, teraz puścili odcinek typu: dwóch gości gada o rzeczach, czyli niekoniecznie w moim ulubionym formacie, natomiast mam wrażenie, że odpoczęli, zluzowali i mają więcej sił i chęci do postowania. Będę tęsknił za formatem singli tygodnia, bo nieraz szło złowić coś fajnego, ale co zrobić, zdrowie przede wszystkim, więc szanuję i niezmiennie wspieram przez Patronite.
Do zobaczenia za tydzień!
Smoq
PS. Tytuł stąd.
Komentarze
Prześlij komentarz