Przejdź do głównej zawartości

Nagle po zmroku wszystko jasne

 

Nareszcie! Po paru latach zbierania się w końcu dotarłem na Piotrkoff Art Festival, w dodatku od razu z audycją na żywo i pięcioma rozmowami w zanadrzu. Odwiedziliśmy kościół ewangelicko-augsburski, pub SKYY, liceum ogólnokształcące im. Bolesława Chrobrego i pub Ósemka, a kto wystąpił? O tym poniżej.

Jakoś tak jest, że niektóre miejsca niby są blisko, a jednak daleko. W ubiegłym roku musiałem odpuścić przez złamaną nogę, wcześniej przez dojazdy - i jakoś tak to się kręciło. Tym razem nareszcie udało mi się wpaść na Piotrkoff Art Festival. Tym milsza jest to okazja, że z organizatorami przecinamy się praktycznie od lat, bo najpierw byłem stałym słuchaczem audycji Karoliny Pietras, następnie poznaliśmy się z Piotrkiem i Magdą z Luksji Sound... Więc cieszę się, że Czwórka objęła tegoroczną edycję festiwalu patronatem medialnym.

Bastarda Trio (fot. Marcin Kołodziejczyk / Promedia)

Dzięki temu mogłem wybrać się tam służbowo i tym samym porozmawiać z występującymi artystami. W sobotę prowadziłem audycję terenową, w której można było usłyszeć Pawła i Michała z Bastarda Trio, wspomniane Luksję i Karolinę oraz Rosę Vertov. A do późniejszej emisji nagrałem się też z Adamem stojącym za Królówczaną Smugą. 


Rosa Vertov (fot. Marcin Kołodziejczyk / Promedia)

Całej audycji z festiwalu możecie posłuchać tutaj: PiotrkOFF Art Festival - co działo się w Piotrkowie Trybunalskim? Krótkie podsumowanie pojawiło się też w Stacja Kultura 30.10.2023 10:02, a rozmowy ze Smugą posłuchamy w najbliższą niedzielę.

Smoq

PS. Tytuł stąd.

Komentarze

Najczęściej czytane

Kiedyś skinheadzi i punki, teraz futbolowe gangi

No dobra, piątek, pobiegane. To teraz rozejrzyjmy się po rzeczach do przesłuchania. O, no tak, przecież mamy zapowiedzianą epkę Escape Control , wydawnictwo self-titled. Sześć numerów, z których część można było poznać wcześniej na YouTubie. Tych gości z Krakowa poznałem akurat na naszym festiwalu licealnym, ale dobre i to – źródło to źródło. Pamiętam, że ich koncert był całkiem spoko, trochę zdarłem sobie gardło, gdy pełen entuzjazmu brałem udział we wspólnym śpiewaniu z publiką. A, bo ścigaliśmy się z koleżanką, kto głośniej zakrzyknie "Escape Control", to dlatego. Wygrałem. Sprawdziłem ich potem na YouTubie, zapisałem, polubiłem na fb i tak dalej. Wygląda na to, że wzajemnie się zapamiętaliśmy, bo parokrotnie widziałem lajki Jaśka Rachwalskiego na peju. No dobrze, ale ad rem. Jak wspomniałem we wstępie, epka liczy sobie sześć numerów. W tym cztery są po angielsku, dwa po polsku, a jeden z tych to zapis live session. Całość zamyka się w dwudziestu pięciu

Miękkie piersi, twarde narkotyki

Nagle znikąd pojawia się nowa płyta  Taco Hemingwaya , czyli Café Belga . Tym razem nasze zdania były podzielone, więc tekst będzie w formie dialogu, rozmowy, a nie zwykłej recenzji. I to tak samo niespodziewane, jak i samo wydawnictwo. Dwaj piękni i młodzi mężczyźni z Warszawy postanowili odsłuchać nowego Filipa Szcześniaka, znanego raczej jako  Taco Hemingway . Jednemu siadło, drugiemu niezbyt. I teraz rodzi się pytanie - jak o tym napisać, gdy obaj mają swój udział na Odbiorze? Odpowiedź jest dość prosta. Można wejść w polemikę. Można było też upublicznić dwa niezależne od siebie teksty, lecz po bardzo długiej (jakaś minuta) naradzie postanowiliśmy pójść raczej w tę stronę. SMOQ Zacznijmy od tego, że obaj sądzimy, że TACONAFIDE to szajs. Po prostu nijak nie wchodzi, no i na to nie ma rady. Jakkolwiek mi Szprycer czy Wosk  weszły, za to Marmur czy wychwalana Umowa o dzieło już niezbyt. Co do Trójkąta warszawskiego raczej się zgadzamy, że był sztosem lirycznym i prod

Słyszałem, że coś mruczysz, więc powiedz to reszcie sali

To już czwarta edycja, w dodatku całkiem blisko, a ja tu dopiero pierwszy raz. No nic, kiedyś trzeba zacząć. Grodzisk Mazowiecki – jak zwykle – Park Skarbków – tym razem – i muzyka na żywo – o to chodzi: Bajzel , Nagrobki , Mikołaj Trzaska oraz Lech Janerka . Przed wami krótka relacja z Festiwalu Mięty Pole .  Na początek przyznam, że wczorajsza wizyta w Grodzisku była trochę walką na zasadzie: malutka scena vs ja, niewyspany i skacowany. Ale nawet to niczego mi nie popsuło, bo przynajmniej była ładna pogoda – jeszcze nie taki upał, jak znowu dziś, ale bardzo ciepło i słonecznie. Grodzisk Mazowiecki sam w sobie trochę mnie zaskoczył, bo obok wymarłego deptaka rodem z miejscowości ożywających tylko w czasie danego sezonu znajduje się w nim sporo fajnie ogarniętych zielonych miejsc, tj. skwerów czy parków, w tym, oczywiście, Park Skarbków, w którym trochę posiedzimy. Czym jest Mięty Pole? Wyciągając fragment wywiadu FYH z Krzysztofem Rogalskim, organizatorem: Zadaniem festi