Przejdź do głównej zawartości

Ta rzecz tu się dzieje #2

 


Nowy tydzień, nowy post. Kilka informacji z brytyjskiego podwórka, polskie premiery, dwie audycje i tym podobne sprawy. Niestety, będzie bardzo mieszanie, nie tylko miło i przyjemnie. Dlaczego? O tym poniżej.


Drugi odcinek Ta rzecz tu się dzieje obejmuje posty od 31.01 do 6.02.



Na początek niestety zła informacja. Black Country, New Road poinformowało, że gitarzysta i wokalista zespołu, Isaac Wood, odchodzi ze składu ze względu na swój stan emocjonalny. Grupa zamierza jednak grać dalej – w jakiej formie, tego jeszcze nie wiemy. Może od teraz będą tworzyć wyłącznie instrumentalnie, a może ktoś lub któraś z dotychczasowych osób przejmie mikrofon? Póki co ogłosili, że zostają w szóstkę. A Ants From Up There wyszło i jest świetne, ale muszę dojrzeć do napisania o tym większej liczby słów.



Albumowych premier nie brakuje. Słyszałem, że o Mitski mówi się, że to The Smiths dla dziewczyn, czyli red flag. No co za bzdura, jak bardzo uprzedzonym trzeba być. Świetna muzyka, słodko-gorzkie kompozycje, wrażliwe teksty. Zresztą, zapowiadały to hitowe single. Więc w czym problem? Nie bądźcie tacy i posłuchajcie Laurel Hell.



Obok natomiast zupełnie inna energia, czyli foxtails z nową płytą, fawn. Absolutnie genialny matematyczny emo rock alternatywny, moim zdaniem doskonale wyważone proporcje między melodiami a przekazywaniem emocji krzykiem. Do tego oprócz standardowego zestawu gitara-bas-perka-wokal dochodzą jeszcze skrzypce, klawisze i syntezatory. Wow. Ostatnimi czasy dość często się zdarza, że  trafiam na muzykę, która zdaje się skrojona pod mój gust i dotykająca wrażliwych punktów, a jednocześnie zespół istnieje już prawie dekadę. Gdzie był mój digging te parę lat temu?



Nowa epka Mateusza Prusika. Tech-house, który spodoba się fanom Janusza Jurgi, bo wydaje mi się, że mamy do czynienia z podobnymi przestrzeniami i lekkością. Tyle, że mimo wszystko tutaj dzieje się troszkę więcej – mam wrażenie większej zmienności, bo mimo że całość dobrze operuje monotonią i transowym bujaniem, to poszczególne sample i cuty wjeżdżają w trochę mniej spodziewanych momentach niż w mojej ulubionej forest techniawie.



Nowy singiel Willi Kosmos to coś, z czym chyba muszę się trochę przespać, bo osobiście najbardziej lubię przede wszystkim te energetyczne momenty tego zespołu, a to zdecydowanie nie jest jeden z nich. Ale cieszę się z nowego materiału, patrzę w przyszłość z nadzieją, bo album Wszystko będzie dobrze bardzo mi siadł. Na ten moment kawałka broni napięcie. A, będzie przecież nowa płyta – Jest pięknie, wydawnictwo Koty Records. To z pewnością dobra informacja.



Wyszedł też pierwszy track z ostatniego albumu Zguby. Ostatniego, czyli tego, który zakończy istnienie tego projektu. Do tej pory artysta wydawał w Opus Elefantum Collective, lecz w międzyczasie został współzałożycielem LOŻY Oficyny, w której wydał album w ramach duetu Studnia. Tam też ukaże się jego ostatnia płyta, czyli Znój, która wyjdzie 22 lutego. Początek zapowiada raczej spokojny materiał – wbrew temu, co sugerują słowa samego autora, który „nagrywał tylko w stanie skrajnego wyczerpania". W dalszej części wypowiedzi mowa jednak o związanym z tym ukojeniu, więc... może wszystko kończy się dobrze?



Ponoć na /mu/ wyciekł debiutancki album Godspeed You! Black Emperor z 1994 roku. Zowie się on All Lights Fucked on the Hairy Amp Drooling i to chyba jakiś osiemdziesiąty szósty raz, gdy to już na pewno to i już na pewno ten leak, no stary, no mówię ci, tym razem to prawda. Niektórzy słyszą w tym zalążki F♯A♯∞ – ja nie jestem przekonany, ale też nie jestem znawcą GY!BE. Możliwe też, że powyższe wideo szybko spadnie. Niemniej – chyba rarytasik.



Nowy kawałek Jana LF Stracha, tym razem publikującego jako Rodzinne Ogródki Działkowe. Watering can idzie w dość posępną stronę, jakby autor chciał opowiedzieć o rozmazanych przebłyskach sennych wspomnień skrywających się na samej granicy pamięci. Tu i tam pojedyncze impresje, obiekty, zapętlenia. Do tego klip w 3D, który każe nam cofnąć się do jakiegoś 2004 roku i prostych autorskich renderów. Bardzo duchologicznie, a do tego w klimacie wywołującym ciarki na plecach. Tu też będzie płyta i, podobnie jak w przypadku Zguby, ukaże się ona 22 lutego.



W tym tygodniu miałem okazję przygotować audycję Tachykardia za Michała, kolegę z Radia Aktywnego. Polecam się na wieczór w klimatach postrockowych, dubowych i nie tylko. 



W normalnej audycji przeciwnie. Remiksowana Nubya Garcia, nowości od Jenny Hval, Bonobo i FKA twigs, trochę spoglądania w przeszłość ze Spoiwem i Riną Sawayamą. Z nowości polskich: duet Sarapata. Ogólnie rzecz biorąc – audycja raczej bitowa, może lecieć w tle. Słów mało, głównie muzyka do wajbu. Odcinek do podróży samochodem, pociągiem, zbiorkomem. Albo do gotowania, jak tam sobie chcecie.


I to chyba tyle. Dało się postować więcej, ale to nic, widzimy się w przyszłym tygodniu.

Smoq

PS. Tytuł stąd.

Komentarze

Najczęściej czytane

Ta rzecz tu się dzieje #24

   Uhhh, znowu wyszedł cykl dwutygodniowy. I tak to chyba będzie wyglądać w sytuacjach, gdy mam zajęte weekendy. Tym razem wpadłem na festiwal WROsound, o którym niżej, ale będzie też parę słów o nowych niezalowych singlach, zagranicznych zresztą też, oraz o paru radiowych wywiadach. Dwudziesty czwarty odcinek  Ta rzecz tu się dzieje  obejmuje posty od 11.07 do 24.07.2022. Na początek: śliczna okładka albumu Sling  autorstwa Clairo . Od kiedy byłem na 1/3 jej koncertu na Openerze zarzucam sobie jej muzykę średnio co dwa dni i pięknie mi siedzi. Dotychczas nie byłem specjalnym fanem tego jednego słynnego krążka, którym spamuje się swoje weekly charty na RYM-ie, a jednak na żywo Clairo mnie do siebie przekonała. Zarzućcie sobie przebój:  Clairo - Amoeba (YouTube) . Metro  wydało trzeci singiel, Gwiazdę . Czy odbiega ona od tego, co słyszeliśmy do tej pory, czyli od Fausta  i Mięsa ? Niekoniecznie. Instrumental podchodzi pod bardzo lekki shoegaze, al...

Wywiady w Czwórce – Studio X

  Jesienią rozpoczęliśmy w Czwórce zupełnie nowy cykl audycji: Studio X , program poświęcony muzyce eksperymentalnej i zapraszający małymi kroczkami do zainteresowania się odbudowywanym Studiem Eksperymentalnym Polskiego Radia . Legendarnym miejscem, które powróci w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Żeby było weselej - okazało się, że słynny Czarny Pokój znajdował się naprzeciwko naszego zwykłego studia! Rozmowy przeprowadzone w tej audycji znajdziecie na Spotify - link - oraz na specjalnej darmowej platformie podcastowej Polskiego Radia - link . Ponownie zaczynam niechronologicznie, a to dlatego, że na zdjęciu widzicie Antoninę Car i Niczos . Dziewczyny weszły ze sobą we współpracę w ramach projektu zainicjowanego przez Up To Date Festival, a jeśli Nikę znacie przede wszystkim z jej działalności ze Sw@dą, to tu usłyszycie jednak coś innego. Wspólnym mianownikiem jest pudlaśka mova, jasne, ale brzmienie różni się w ogromnym stopniu. Więcej o tym:  Antonina Car i Nic...

Imithe le fada

  Sezon letni obfituje w przeróżne imprezy, ale król jest tylko jeden. Parę słów o OFF Festivalu 2025  musiało się tutaj pojawić. Tym bardziej, że zapowiadało się na najmocniejszą edycję od lat. Czy te oczekiwania zostały spełnione? Czy na Scenie Eksperymentalnej przydałyby się kamizelki ratunkowe? Czy pod sceną główną powstała zapowiadana piramida z ludzi? O tym poniżej.   Zawsze śledzę OFFowe ogłoszenia ze sporą ekscytacją, ale przyznam, że tęskniłem za znaną formułą, czyli radiowym spotkaniem na żywo z Arturem Rojkiem i stopniowym odsłanianiem lineupu. Za każdym razem jest to też porcja parskania śmiechem, bo on ewidentnie specjalnie tak podprowadza artystów, by do samego końca nie było w pełni jasne, o kogo chodzi, a te wszystkie omówienia są dość zabawne, w tym dobrym, sympatycznym sensie.  Tak czy inaczej: już pierwsze wieści były grube. Fontaines D.C., Snow Strippers, Geordie Greep. Osobiście jarałem się tylko na dublińczyków, ale to po prostu obiektywnie są d...